(fot. Patryk Aid)
Greckie Loutraki położone nieopodal Kanału Korynckiego, u styku dwóch mórz Jońskiego i Egejskiego, przywitało nas piękną pogodą jak na środek polskiej zimy. Kilkanaście stopni oraz piękne słońce – w takiej aurze mogliśmy pobiegać przez niemal cały tydzień. Tylko ośnieżone szczyty przekraczające 2500 metrów, gdzieś w oddali przypominały nam, że w Europie trwa zima.
Greckie biegowe ferie zimowe, były naszym pierwszym obozem klimatycznym dla biegaczy amatorów. Warunki w Loutraki są po prostu wymarzone do treningu. Kiedy w Polsce mróz, śnieg i wszechobecny w większych miastach smog, tam na wyciągnięcie ręki mięliśmy szczyty masywu Gerania przekraczające 1000 metrów, wyrastająca z Morza Jońskiego, w którym po wyczerpujących treningach… mogliśmy się w styczniu wykąpać. Oprócz 17-18 stopniowej morskiej wody, z nabrzeża biła jeszcze woda z gorących źródeł, serwując nam spa pod gołym niebem.
Oprócz malowniczych górskich ścieżek, które eksplorowaliśmy niemal codziennie, mieliśmy okazję poczuć na własnej skórze jak to jest rywalizować na trasie legendarnego biegu ultra – Spartathlon Ultra Race, którego trasa wiedzie z Aten do Sparty i na 80. km przebiega przez Kanał Koryncki, wiodąc do Starożytnego Koryntu. Piękna droga przez gaje oliwne i winnice, wokół góry, widoki na morze oraz ruiny antycznej Grecji…
Po biegu można było zerwać z drzew i rozkoszować się świeżymi pomarańczami a płyny uzupełniać naturalnym izotonikiem z greckiego miodu oraz soku z cytryn. Dodatkową zaletą wyjazdu był aspekt kulinarny, każdy z obozowiczów mógł skosztować tamtejszej, zdrowej, śródziemnomorskiej kuchni, która doskonale wpływała na regenerację.Obóz minął tak szybko, jak zbieg malowniczymi stokami Geranii. Osoby początkujące przemierzyły łącznie niemal 100 km, a zaawansowane ponad 150, bowiem nasze zgrupowania przeprowadzamy tak, aby każdy miał okazję zmęczyć się na miarę swoich możliwości oraz jednocześnie zaznać wszystkich aspektów wizualnych i atrakcji, które czekają w okolicy.
Zachęcamy do obejrzenia krótkiego filmu autorstwa Patryka Aida, który ilustruje jak wspaniale bawiliśmy się bieganiem w Grecji.
Bądz pierwszym komentującym.