Post dodany przez... on 18 września 2021

Luty to czas smogu, kurtek, śliskich ulic czy chodników. Możesz to zmienić lecąc na południowy zachód USA i biegając przez Kalifornię, Arizonę i Nevadę, gdzie słońce świeci przez okrągły rok. Oprócz przyjemnej temperatury czekają na Was niezapomniane krajobrazy, dzika przyroda oraz plenery rodem z kultowych westernów.

Biegowy wyjazd na Dziki Zachód to coś więcej niż po prostu bieganie. To przygoda czająca się za każdym zakrętem, kaktusem, drzewem czy skałą. To powrót do korzeni – bieganie dla biegania, które traktujemy tam jako środek lokomocji. Choć czasem bywa ciężko, bo wiele czasu spędza się podróżując w samochodzie do kolejnych parków narodowych, to atrakcyjność tamtejszych szlaków w pełni to kompensuje. Celem wyprawy będzie eksploracja tych wciąż dzikich terenów w przystępnej biegowej formie, aby zobaczyć i doświadczyć możliwie jak najwięcej. Przejdźmy do szczegółów naszej kultowej wyprawy.

Pustynny początek

Swoją przygodę zaczniemy w „Mieście Aniołów” czyli Los Angeles. Odwiedzimy bulwary w Santa Monica, pobiegniemy też na słynny napis Hollywood, skąd roztacza się widok na całą aglomerację. Później wyruszymy na Pustynię Mojave, na szczęście nie tak upalną jak w lecie. Panujące tam temperatury będą przypominać polski kwiecień  – chłodne poranki, a potem komfortowa do biegania temperatura. Pierwszym punktem jaki odwiedzimy będzie Joshua Tree National Park, z 5 milionami niemal 900-letnich juk oraz tysiącami biało-żółtych głazów rodem z kreskówek o Bolku i Lolku na Dzikim Zachodzie.

Później przemieśmy się na głębokie południe pod meksykańską granicę. Tam będzie już naprawdę ciepło. Temperatury powyżej 25 stopni nie są tam czymś dziwnym nawet w lutym. Suche powietrze sprawi, że temperatura nie będzie jednak odczuwalna jako upał, opalenizna pojawi się za to na twarzach. Odwiedzimy rezerwat Organ Pine National Monument z wysokimi na dwa piętra kaktusami z gatunku Saguaro. Ten rezerwat obfituje w gigantyczne, największe w tej części świata kaktusy. Do tego pustynno-górzysty krajobraz, którego próżno szukać w Europie a to wszystko na przyjemnej szutrowej ścieżce pod biegowym butem.

Na chwilę opuścimy pustynię, ale będzie warto! Najpierw urokliwa Sedona, czyli Red Rock State Park. Miejsce zwane małym Hollywood, z uwagi na to, że wielu amerykańskich aktorów ma tam swoje posiadłości – jest tam po prostu pięknie. Niezwykłe, monumentalne, czerwony skały zbudowane z piaskowca a do tego kilka urokliwych szlaków – z tego słynie Sedona. To będzie dla nas miejsce rozgrzewkowe przed Wielkim Kanionem Kolorado – na górze śnieg będzie wysoce prawdopodobny, ale nad rzeką może być nawet 15-20 stopni cieplej, gdyż różnica wysokości między krawędzią kanionu a lustrem wody z południowej strony wynosi niemal 1500 metrów. Najkrótsza droga na dół to nieco ponad 11 km ciągłego zbiegu, a potem mozolny powrót na górę. W lecie tego typu trasa stanowi duże zagrożenie z powodu potwornego upału panującego na dole i braku dostępności wody na szlaku. W lutym pogoda do biegania będzie znacznie łaskawsza.

Run Forrest, Run!

Po Kanionie Kolorado przyjdzie czas na kultowy rezerwat Indian Monument Valley. Widok kojarzony jest głównie z filmem o Forreście Gumpie, jednak my nie ograniczymy się do jednego zdjęcia na drodze. Wjedziemy na teren rezerwatu i pobiegniemy tamtejszymi ścieżkami.

Las Vegas i Badwater

Kultowa Route 66, spektakularna zapora Hoovera, oraz znajdujący się na uboczu, ale niezwykle efektowy Valley of Fire State Park – to atrakcje, które czekają na Was zanim wjedziemy do miasta, które nigdy nie kładzie się spać, czyli Las Vegas. Spędzimy tam noc. Będzie to czas na typową turystykę. Następnego dnia udamy się jeszcze do Doliny Śmierci, która zimą jest bardziej przyjazna turystom. Bardzo ubogie w roślinność miejsce oraz krajobrazowo przypominające bardziej księżyc niż naszą planetę jest po prostu wyjątkowe! Dla wyobrażenia – będziemy w największej depresji USA -86 m.p.p.m oraz na szczycie przekraczającym 3300 metrów, który w linii prostej leży zaledwie kilkanaście kilometrów od depresji…

Mimo tego, że w tym miejscu zanotowano najwyższą temperaturę na świecie to zimą i zdarzają się lata, że nie notuje się opadów deszczu, kilkanaście kilometrów dalej będziemy mogli porzucać się śnieżkami spoglądając na tę wyjątkową dolinę z ponad 3 kilometrów!

Z tamtego cichego i pozbawionego „życia” miejsca, udamy się już do miejskiej dżungli, czyli do Los Angeles, gdzie będzie czekać na nas samolot do Warszawy. Jeśli macie już wypieki na twarzy, czas na garść szczegółów organizacyjnych.

Termin wyjazdu

Lot na trasie – Warszawa – Los Angeles – Warszawa (z 1 przesiadką w Europie)

Wylot – 2.02 – Warszawa-Okęcie i lądowanie w LA tego samego dnia

Lądowanie – 13.02 – Warszawa Okęcie

Forma  na wyjazd

Aby sobie poradzić trzeba być regularnie trenującym biegaczem. Nie musisz być demonem prędkości, ale 20-kilometrowe dystanse nie powinny być dla Ciebie problemem. Nie trzeba mieć żadnego doświadczenia górskiego, chodzi jedynie o wydolność. Przebiegłeś maraton w 4 godziny i 15 minut? Spokojnie sobie poradzisz, ale jeżeli biegasz „dyszki” w okolicach godziny i dłuższy wysiłek jest Ci obcy, warto potrenować objętość. Jest to wyjazd biegowo-wycieczkowy, nikt się nie ściga, ale nie możesz się męczyć i wszędzie chodzić, bo nie zdołasz zrobić wszystkich zaplanowanych tras. W ciągu 11 dni zrobimy około 100-130 kilometrów w różnym terenie, na wysokości od 400 do 3300 metrów nad poziomem morza. W temperaturze od kilku stopni poniżej zera  (tyle może być na krawędzi Kanionu Kolorado oraz na szczycie Telescope Peak) do 25 stopni na pustyniach Mojave oraz Sonora, czy w Los Angeles

Szczegóły wyjazdu

Zakładamy udział 10 uczestników oraz trenerów, będziemy przemieszczać się dużym 15-osobowym vanem typu Ford Transit. Trasa podróży przypominająca pętlę będzie liczyć około 3500 kilometrów. Będziemy spać w motelach trzygwiazdkowych w zdecydowanej większości ze śniadaniem typu kontynentalnego (tosty, płatki z mlekiem, muffinki, gofry, soki itp.) wliczonym w cenę noclegu, nieopodal Parków Narodowych, czy stanowych. Po śniadaniu będziemy wyruszać na naszą codzienną wyprawę i przemieszczać się dalej. Dziennie będziemy spędzać w samochodzie średnio kilka godzin, bowiem w USA przestrzenie są ogromne, będzie co jednak podziwiać za szybą.

Będziemy zakwaterowani w pokojach 2-3-4 osobowych z dwoma, dużymi podwójnymi łóżkami. Zgodnie ze standardami amerykańskimi. Razem w pokojach będą jadące pary, lub panowie i panie oddzielnie.

Posiłki tj. obiadokolacja, przekąski, napoje pokrywamy we własnym zakresie.

Bagaż

Jeżeli nie ruszasz się nigdzie bez olbrzymiej walizki, to oprócz biegowych treningów, trenuj pakowanie. Dopuszczalny bagaż to teoretycznie 23 kg, ale walizka zajmuje bardzo dużo miejsca w aucie i jest niemożliwa do upchnięcia. Preferowane są plecaki lub torby sportowe. Wystarczą Ci wyłącznie ubrania biegowe.

Pogoda

W lutym temperatura na pustyni jest bardzo przyjemna, jednak rano może być zimno. Poza Wielkim Kanionem i Telescope Peak nie będziemy znajdować się wysoko, chłodno może być jeszcze w Sedonie oraz Monument Valley.  Trzeba przygotować się na temperatury jak w kwietniu w Polsce. Od kilku do kilkunastu, może nawet 25 stopni.

Cena oraz terminy płatności

Cena – 7999 zł

Zadatek w wysokości 2500 zł należy wpłacić po zapisaniu się, najpóźniej do dnia 1 grudnia 2021. Tylko zadatek jest równoznaczny z rezerwacją miejsca obozowego.
Resztę kwoty należy wpłacić do – 10 stycznia  2022 roku

Zapisy oraz dodatkowe pytania prosimy kierować na adres – obozygorskie@gmail.com

lub telefonicznie Maciej Żukiewicz – 510-186-108

DANE DO PRZELEWU – „Trening USA – imię i nazwisko” – Obozy Górskie sp. z.oo  mBank 60 1140 2004 0000 3702 7716 5770 

Cena wyjazdu zawiera:
– przelot na trasie Warszawa-Los Angeles -Warszawa
– wynajem auta oraz koszty paliwa
–  10 noclegów w pokojach 3-4 osobowych
* standardowe pokoje w motelach amerykańskich to 2 duże podwójne łóżka dla 4 osób. Pokoje będziemy przydzielać według płci lub jadących wspólnie par. Do dyspozycji będziemy mieli 4 pokoi, które pomieszczą 16 osób. Maksymalna liczba osób wraz z prowadzącymi to 12 osób.

– wstępy do Parków Narodowych
– opieka trenera-przewodnika

Do ceny należy doliczyć koszt odpowiedniej polisy ubezpieczeniowej dotyczącej opieki zdrowotnej w USA. Przybliżony koszt takiej polisy to 250 zł w zależności od firmy oraz kwoty, na jaką chcemy się ubezpieczyć. Pomagamy w wybraniu odpowiedniej oferty.

Prowadzący wyjazd:

Maciej Żukiewicz – w USA był dziewięciokrotnie, przemierzył koło 50 tysięcy kilometrów tamtejszymi drogami, oraz ponad tysiąc szlakami Parków Narodowych. Na Dzikim Zachodzie czuje się jak u siebie w domu. Zorganizował i przeprowadził już sześć obozów biegowych w USA. Wspólnie z Patrykiem Aidem i Aleksandrą Niwińską współtworzy Obozy Górskie jeżdżąc na zgrupowania w Polsce i na świecie oraz trenuje liczne rzesze amatorów. Jako trener doprowadził Aleksandrę Niwińską do wicemistrzostwa świata w biegu 24-godzinnym oraz trzech medali mistrzostw świata w drużynie.

Patryk Aid – wspólnie z Maćkiem przemierzał wiele amerykańskich szlaków. Będziecie mogli liczyć na jego niezwykłą wytrzymałość i górskie doświadczenie. To nasza obozowa „kozica górska”, a humor dopisuje mu nieustannie. Uwierzcie, że przydaje się to podczas wielogodzinnych podróży samochodowych.

*W obozie będą mogły wziąć udział osoby zaszczepione przeciwko COVID-19 z uwagi na brak kwarantanny oraz testowania takich osób na obecność wirusa. W innym przypadku nawet fałszywie dodatni test groziłby przerwaniem wyjazdu dla całej grupy.

 

Opublikowany w... Uncategorized

Komentarze

Bądz pierwszym komentującym.

Pozostaw wiadomość

*